niedziela, 23 kwietnia 2017

Świeto Miłosierdzia


Jezu,ufam Tobie.

Pan Jezus powiedział do św. Siostry Faustyny: 
" Podaję ludziom naczynie, z którym mają przychodzić po łaski do źródła miłosierdzia. Tym naczyniem jest ten obraz z podpisem : Jezu, ufam Tobie
Obiecuję, że dusza, która czcić będzie ten obraz, nie zginie. Obiecuję także, już tu na ziemi, zwycięstwo nad nieprzyjaciółmi, szczególnie w godzinę śmierci

Akt uwielbienia Miłości Miłosiernej

 

  Jezu, Zbawicielu nasz!
W obecności Maryi, naszej Matki, Aniołów i Świętych, 
zbliżam się z wiarą, ufnością i miłością 
do Twego Najświętszego Serca, otwartego dla nas na krzyżu.
( Stanąć w duchu pod krzyżem Pana Jezusa, patrząc w Jego Serce)
    Ufając w Twoją Miłość do nas, słabych ludzi,
zagrożonych napaściami duchów ciemności,
z pomocą Aniołów i Świętych obmywam w Twej życiodajnej,
oczyszczającej Wodzie siebie i moich braci i siostry.....
( Można wymieniać konkretne osoby i grupy ludzi -
żyjących i zmarłych)
     Z Aniołami i Świętymi oddaję hołd, cześć i uwielbienie Twojej
Boskiej Krwi...  ( zatrzymać się na moment adoracji ) 
i z ich pomocą zanurzam w niej siebie i moich braci, i siostry.
    Synu Boży, nasz Odkupicielu! Dla boleści Twej Najświętszej Matki
proszę Cię: 
- zmyj z nas brud grzechu Wodą z Twego Serca,
zdejmij z oczu bielmo i ulecz nasze rany mocą Ran Twoich;
- przyjmij nas, obmytych i naznaczonych Twoją Krwią, 
do Twego Najmiłosierniejszego Serca, abyśmy doznali w Nim
ocalenia i uświęcenia;
- w godzinie naszej śmierci, błagam, przyjdź, Jezu,
i jako nasz starszy Boski Brat przedstaw nas Bogu Ojcu,
którego dziećmi wszyscy jesteśmy. Amen.

czwartek, 20 kwietnia 2017

Świadkowie Zmartwychwstania.

Przychodzisz Panie do Apostołów zgromadzonych w wieczerniku. Piotr i Jan opowiadają o tym, jak biegli dziś do grobu  i co tam zastali. Grób pusty, pozostała tylko Twoja chusta. W tym samym prawie czasie Łukasz z Kleofasem,  wyczerpani drogą powrotną z Emaus próbują opowiedzieć o tym, co ich spotkało w drodze, gdy nadzwyczajniej uciekali z miejsca przykrych wydarzeń związanych z Twoją, Panie Jezu śmiercią. Teraz przyszedłeś do wieczernika i szczęśliwy ich obecnością przyglądasz się Twoim uczniom. Są zmęczeni, rozczarowani i zmieszani. Próbują usłyszeć siebie nawzajem, by z usłyszanych opowiadań  uchwycić sodrobinę nadziei, że to może jednak nie koniec? Inni odwróceni do Ciebie plecami snują własne domysły, a Ty stoisz i widzisz zamęt hałas w pomieszczeniu i w ich sercach.
" Pokój Wam" - wypowiadasz Słowo, które ucisza wszystkich. Dostrzegli Cię, uśmiechasz się próbując podejść do każdego z nich, oni jednak  robią krok do tyłu, zmieszani i zakłopotani niespodziewaną wizytą. To Pan, czy tylko Jego duch - pytają szeptem. Wyciągasz do nich przebite  ręce, pokazujesz  nogi. Pytasz: " Czemu jesteście zmieszani i dlaczego wątpliwości budzą się w waszych sercach?  Zachęcasz, by dotknęli Twoich dłoni. Nie mają odwagi, tylko Jan ukląkł i w cichej modlitwie próbuje uciszyć serce, które mało nie wyskoczy z radości i zaskoczenia. To jest Pan, wypowiadają jego usta. To jest Pan...Tomasz jeszcze nie dotarł na spotkanie,  dziesiątka Apostołów ciągle nie dowierza. Pytasz więc znowu :" Macie coś do jedzenia?  Piotr z Andrzejem biegną do stołu po kawałek ryby. Bierzesz od Piotra rybę i jesz. Ucichli. Jednak to jest Pan, wykrzyknął nagle jeden z pośród nich. Wtedy przemówiłeś. Zapadła oczekiwana cisza. Raz jeszcze wyjaśniłeś  słowa, które wypowiedziałeś do nich przed męką. Słowo Twoje, Panie rozświetliło ich umysł i uspokoiło serce. Powoli stają się zdolni, by słuchać i usłyszeć: " Wy jesteście świadkami tych rzeczy". Łk 24,48
Jednak nie nauczyciele, lecz Świadkowie Zmartwychwstania.