poniedziałek, 24 kwietnia 2017
niedziela, 23 kwietnia 2017
Jezu,ufam Tobie.
Pan Jezus powiedział do św. Siostry Faustyny:
" Podaję ludziom naczynie, z którym mają przychodzić po łaski do źródła miłosierdzia. Tym naczyniem jest ten obraz z podpisem : Jezu, ufam Tobie
Obiecuję, że dusza, która czcić będzie ten obraz, nie zginie. Obiecuję także, już tu na ziemi, zwycięstwo nad nieprzyjaciółmi, szczególnie w godzinę śmierci
" Podaję ludziom naczynie, z którym mają przychodzić po łaski do źródła miłosierdzia. Tym naczyniem jest ten obraz z podpisem : Jezu, ufam Tobie
Obiecuję, że dusza, która czcić będzie ten obraz, nie zginie. Obiecuję także, już tu na ziemi, zwycięstwo nad nieprzyjaciółmi, szczególnie w godzinę śmierci
Akt uwielbienia Miłości Miłosiernej
Jezu, Zbawicielu nasz!
W obecności Maryi, naszej Matki, Aniołów i Świętych,
zbliżam się z wiarą, ufnością i miłością
do Twego Najświętszego Serca, otwartego dla nas na krzyżu.
( Stanąć w duchu pod krzyżem Pana Jezusa, patrząc w Jego Serce)
Ufając w Twoją Miłość do nas, słabych ludzi,
zagrożonych napaściami duchów ciemności,
z pomocą Aniołów i Świętych obmywam w Twej życiodajnej,
oczyszczającej Wodzie siebie i moich braci i siostry.....
( Można wymieniać konkretne osoby i grupy ludzi -
żyjących i zmarłych)
Z Aniołami i Świętymi oddaję hołd, cześć i uwielbienie Twojej
Boskiej Krwi... ( zatrzymać się na moment adoracji )
i z ich pomocą zanurzam w niej siebie i moich braci, i siostry.
Synu Boży, nasz Odkupicielu! Dla boleści Twej Najświętszej Matki
proszę Cię:
- zmyj z nas brud grzechu Wodą z Twego Serca,
zdejmij z oczu bielmo i ulecz nasze rany mocą Ran Twoich;
- przyjmij nas, obmytych i naznaczonych Twoją Krwią,
do Twego Najmiłosierniejszego Serca, abyśmy doznali w Nim
ocalenia i uświęcenia;
- w godzinie naszej śmierci, błagam, przyjdź, Jezu,
i jako nasz starszy Boski Brat przedstaw nas Bogu Ojcu,
którego dziećmi wszyscy jesteśmy. Amen.
piątek, 21 kwietnia 2017
czwartek, 20 kwietnia 2017
Świadkowie Zmartwychwstania.
Przychodzisz Panie do Apostołów zgromadzonych w wieczerniku. Piotr i Jan opowiadają o tym, jak biegli dziś do grobu i co tam zastali. Grób pusty, pozostała tylko Twoja chusta. W tym samym prawie czasie Łukasz z Kleofasem, wyczerpani drogą powrotną z Emaus próbują opowiedzieć o tym, co ich spotkało w drodze, gdy nadzwyczajniej uciekali z miejsca przykrych wydarzeń związanych z Twoją, Panie Jezu śmiercią. Teraz przyszedłeś do wieczernika i szczęśliwy ich obecnością przyglądasz się Twoim uczniom. Są zmęczeni, rozczarowani i zmieszani. Próbują usłyszeć siebie nawzajem, by z usłyszanych opowiadań uchwycić sodrobinę nadziei, że to może jednak nie koniec? Inni odwróceni do Ciebie plecami snują własne domysły, a Ty stoisz i widzisz zamęt hałas w pomieszczeniu i w ich sercach.
" Pokój Wam" - wypowiadasz Słowo, które ucisza wszystkich. Dostrzegli Cię, uśmiechasz się próbując podejść do każdego z nich, oni jednak robią krok do tyłu, zmieszani i zakłopotani niespodziewaną wizytą. To Pan, czy tylko Jego duch - pytają szeptem. Wyciągasz do nich przebite ręce, pokazujesz nogi. Pytasz: " Czemu jesteście zmieszani i dlaczego wątpliwości budzą się w waszych sercach? Zachęcasz, by dotknęli Twoich dłoni. Nie mają odwagi, tylko Jan ukląkł i w cichej modlitwie próbuje uciszyć serce, które mało nie wyskoczy z radości i zaskoczenia. To jest Pan, wypowiadają jego usta. To jest Pan...Tomasz jeszcze nie dotarł na spotkanie, dziesiątka Apostołów ciągle nie dowierza. Pytasz więc znowu :" Macie coś do jedzenia? Piotr z Andrzejem biegną do stołu po kawałek ryby. Bierzesz od Piotra rybę i jesz. Ucichli. Jednak to jest Pan, wykrzyknął nagle jeden z pośród nich. Wtedy przemówiłeś. Zapadła oczekiwana cisza. Raz jeszcze wyjaśniłeś słowa, które wypowiedziałeś do nich przed męką. Słowo Twoje, Panie rozświetliło ich umysł i uspokoiło serce. Powoli stają się zdolni, by słuchać i usłyszeć: " Wy jesteście świadkami tych rzeczy". Łk 24,48
Jednak nie nauczyciele, lecz Świadkowie Zmartwychwstania.
" Pokój Wam" - wypowiadasz Słowo, które ucisza wszystkich. Dostrzegli Cię, uśmiechasz się próbując podejść do każdego z nich, oni jednak robią krok do tyłu, zmieszani i zakłopotani niespodziewaną wizytą. To Pan, czy tylko Jego duch - pytają szeptem. Wyciągasz do nich przebite ręce, pokazujesz nogi. Pytasz: " Czemu jesteście zmieszani i dlaczego wątpliwości budzą się w waszych sercach? Zachęcasz, by dotknęli Twoich dłoni. Nie mają odwagi, tylko Jan ukląkł i w cichej modlitwie próbuje uciszyć serce, które mało nie wyskoczy z radości i zaskoczenia. To jest Pan, wypowiadają jego usta. To jest Pan...Tomasz jeszcze nie dotarł na spotkanie, dziesiątka Apostołów ciągle nie dowierza. Pytasz więc znowu :" Macie coś do jedzenia? Piotr z Andrzejem biegną do stołu po kawałek ryby. Bierzesz od Piotra rybę i jesz. Ucichli. Jednak to jest Pan, wykrzyknął nagle jeden z pośród nich. Wtedy przemówiłeś. Zapadła oczekiwana cisza. Raz jeszcze wyjaśniłeś słowa, które wypowiedziałeś do nich przed męką. Słowo Twoje, Panie rozświetliło ich umysł i uspokoiło serce. Powoli stają się zdolni, by słuchać i usłyszeć: " Wy jesteście świadkami tych rzeczy". Łk 24,48
Jednak nie nauczyciele, lecz Świadkowie Zmartwychwstania.
Subskrybuj:
Posty (Atom)