Uczniowie z Emaus. Tak święty Łukasz zatytułował fragment dzisiejszej Ewangelii. Dziś odczytuję go w na dwa sposoby: że byli mieszkańcami Emaus i tam wracali po śmierci Chrystusa, a w dzień Zmartwychwstania, bądź też byli tymi, których spotkanie w Emaus z Chrystusem Z Zmartwychwstałym w jakiś sposób określa. Z uczniów rozczarowanych, smutnych, zamkniętych stali się tymi, którzy zaczęli świadczyć o Chrystusie i " opowiadali, co ich spotkało w drodze i jak Go poznali przy łamaniu chleba." Łk 24, 1 - 35
Jest to mój ulubiony od lat fragment Ewangelii, który przywołuje w sercu chwlie " mojego Emaus" z Jezusem.
Dziś jednak Słowo prowadzi mnie do wdzięczności Panu Bogu za osoby, przez które On sam działał w moim sercu, przygotowując mnie do doświadczenia Jego obecności. To On sam wybierał i stawiał je na mojej drodze i bardziej lub mniej napominał moje, serce by nie uciekało.
I tak czynisz do dziś.
I jak mówi dzisiejsze Słowo w pslamie 16, Pan Bóg wskazuje mi drogi, które prowadzą do życia.
Dziękuję więc dziś za Jego Przyjaciół, których uczynił moimi przyjaciółmi,
bo których ja wybierałam wcale przyjaciółmi się nie okazali.
Dlatego chcę powtarzać za psalmistą:
" Tobie chcę dziękować, bo Ty jesteś moim Panem, a moje dobro pochodzi od Ciebie."
Przyjmij Panie Jezu, również podziękowanie za Twoją Obecność, za tę którą dostrzegam i podejmuję dialog z Tobą i pozwalam, byś mówił do mnie, i za tę także, której nie dostrzegam, nie słyszę ciebie i dziwię się tylko, skąd ten niepokój w sercu i Ciebie nie ma, a Ty jesteś i ciągle na nowo "wskazujesz mi drogi, które prowadzą do życia, a Twoja obecność napełnia mnie radością".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz