Chrzest Pana Jezusa.
Jedno z moich ulubionych wydarzeń opisanych w Ewangelii.
Wydarzenie ukazujące uniżenie Boga, a jednocześnie ukazanie się chwały Bożej.
Oto Jezus stojący w wodach Jordanu, przychodzi do Jana, by przyjąć od niego chrzest. I nagle otwiera się niebo i Duch Święty zstępuje na Jezusa, a z nieba słychać głos Boga Ojca: "Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie."
Początek działalności Jezusa Chrystusa. Trójca Święta jedyny Bóg w swoim Słowie, Synu i Duchu Świętym objawia się światu.
Jezus, o którym Bóg Ojciec dał świadectwo, pełen mocy Ducha Świętego przychodzi, aby nas zbawić i wyzwolić od wszelkiego zła. Czy wierzysz, że w chwili chrztu świętego na tobą otworzyło się niebo i dostapiłeś udziału w życiu Bożym i zstąpiła na ciebie łaska Ducha Świętego?
Czy rodzice, którzy pozbawiają tego daru swoim dzieciom, mówiąc by sami zdecydowali, gdy dorosną - mają jeszcze wiarę? Czy mają świadomość, czego pozbawiają własne dzieci?
Jest we mnie jeszcze jeden obraz związany z tym wydarzeniem:
Oto Jezus przychodzi nad rzekę Jordan, by przyjąć chrzest. Czy był tam poprzedniego dnia - nie mam pewności - być może.
Następnego jednak dnia przybył tam ponownie. I pierwsza myśl jaka pojawiła się we mnie, to ta, że Jezus przyszedł, by być z Janem, by go umocnić przed tym, co miało się wydarzyć wkrótce.
Nie tylko Jan przyglądał się Jezusowi, ale to również Jezus przyglądał się Janowi.
Słowa Jana Chrzciciela poruszyły serca uczniów. On dał świadectwo, a my?