Okno Życia. Pierwszy raz widziałam takie okno. Nazwałam je Oknem Życia. A ile już razy widziałam takie Ołtarze Życia, ile razy spotkałam się ze Słowem Życia, Chlebem Życia, i jeszcze w konfesjonale: sakrament przywracający mnie do Życia. Wszędzie obecny jest On - Jezus, który powiedział o sobie, że jest Drogą, Prawdą i Życiem. Jest Słowem, które pozwala mi wytrwać na drodze suchej i bezpiecznej. Jest Prawdą, która pozwala jaśnieć życiem, a które tak łatwo mogę zgubić, wypłukać tym, co niesie świat. Święty Augustyn powiedział: " I chodzą ludzie podziwiać szczyty gór i wzdęte fale morza, i szerokie nurty rzek, i przestwór oceanu, i kręgi gwiezdne, a siebie zaniedbują". O co tak naprawdę walczę? On jest i na ołtarzu, i w Słowie, i w konfesjonale i tabernakulum. W każdy możliwy sposób otwiera Okno Życia: Serce. A co jest w moim sercu?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz