Tak mówi Pan. Przeklęty człowiek, który nadzieję
pokłada w człowieku i który w ciele upatruje swą siłę,
a od Pana odwraca swe serce. Jest On jak jałowiec na stepie,
nie zauważa, gdy przychodzi szczęście.
Wybiera miejsca spalone na pustyni, ziemię słoną i bezludną.
Szczęśliwy człowiek, który zaufał Panu
i Pan jest jego nadzieją. Podobny jest on do drzewa
zasadzonego nad wodą, co swe korzenie
kieruje ku strumieniowi, nie boi się nadchodzącego upału
jego liście będą zawsze zielone. W roku suszy nie będzie się niepokoić
i nie przestanie wydawać owocu.
W sercu człowieka rodzi się podstęp. Któż może poznać jego myśli?
Ja, Pan, przenikam serce i badam sumienie.
Oddam każdemu według jego postępowania,
według owocu jego czynów. /Jr 17, 5 -10 /
Zachowaj me serce Panie, blisko strumieni Twej łaski.
Niech będzie dalekie od stepu na pustyni,
a jeśli tam wyjdę, to tylko modlitwą,
po tych, którzy szukają i błądza, by odnaleźli
Ciebie Boże - jedyne Źródło.
Niech sercom naszym daleki będzie podstęp i udawanie,
niech wydamy owoc trzydziesto, sześciesięcio
i stukrotny, bo Ty Panie jesteś naszą nadzieją.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz