niedziela, 20 lutego 2022

Myślę o Jezusie.

 


Jezus wiedział dokładnie, co działo się w sercach uczniów. Nie było im łatwo uwierzyć, niektórzy z nich wątpili. Gdy zganił Piotra słowami: " Zejdź mi z oczu szatanie nie patrzył na niego, tylko na pozostałych uczniów, wiedząc dobrze, że Piotr poradzi sobie z tym słowem. Uczniów zachowało Jego spojrzenie. On patrzył na nich, a oni na Niego. Nie chciał, by nie utracili ducha. Wiele jeszcze nie rozumieli, także wtedy,  gdy mówił im o krzyżu, że mają z Jego  powodu i Ewangelii  utracić  życie. Jezus wiedział, że potrzebują umocnienia, światła. "Zaprowadził Piotra, Jakuba i Jana na górę wysoką i tam przemienił się wobec nich. Jego odzienie stało się lśniąco białe (....) i ukazał się im Eliasz z Mojżeszem, którzy rozmawiali z Jezusem (...). I zjawił się obłok osłaniający ich, a z obłoku odezwał się głos: " To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie". Sam Bóg  przemówił do nich, aby nie mieli wątpliwości i umacniali pozostałych. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz