Lecz On poznał ich obłudę i rzekł do nich: «Czemu wystawiacie Mnie na próbę? Przynieście mi denara; chcę zobaczyć». Przynieśli, a On ich zapytał: «Czyj jest ten obraz i napis?»
Odpowiedzieli Mu: «Cezara».
Wówczas Jezus rzekł do nich: «Oddajcie więc cezarowi to, co należy do cezara, a Bogu to, co należy do Boga».
I byli pełni podziwu dla Niego.
Mk 12, 13 - 17
Jezus.
Zachował spokój.
Wiedział po co przyszli i co chcieli osiągnąć.
Ich słowa nie były szczere, podobnie jak
intencją z jaką przyszli.
Nie zlekceważył ich,
potraktował poważnie,
lecz nie pozwolił się zmanipulować.
Wydawało się im, że są mądrzejsi od Boga.
Czy tylko im się to zdarzyło?
Pomimo wszystko, spotkanie z Jezusem przemieniło ich serce.
Jednych może na chwilę, innych może głębiej. Przyszli pełni zaciętości, by poniżyć Jezusa, a sami pozostać zwycięzcy, a jednak odeszli pełni podziwu dla Jezusa. Podziwu, czyli uznania i wywyższenia Jezusa.
Spotkanie z Jezusem przemienia serce.
Słowa dzisiejszej Ewangelii prowadzą mnie także do
bł. Ks. Jerzego Popiełuszko, którego
rocznica beatyfikacji dziś przypada.
Ks. Jerzy
wobec ataku prześladowców,
zachował spokój.
Do końca, do śmierci męczeńskiej
pozostał wierny Bogu i ludziom.
Błogosławiony księże Jerzy,
módl się za nami!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz