Pojawił się człowiek posłany przez Boga. Wybrał i posłał go Bóg, by był Jego głosem. Nie był on światłością, lecz człowiekiem posłanym, aby zaświadczył o Światłości. Wzywał do nawrócenia, doradzał, prostował sumienia i ludzkie drogi. Napominał, a jego słowo sprawiało, że w ciemność wchodziła światłość i rozświetlała wszystko. Nie był światłością, nie był ideałem, ale żył w cieniu Światła i Nim promieniował.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz