Pan Jezus odpowiedział dziś przypowieść o dwóch osobach, które przyszły do świątyni na modlitwę: faryzeusz i celnik. Faryzeusz skupiony na sobie i innych ludziach dokonywał oceny i porównania siebie z innymi:" Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie: zdziercy, niesprawiedliwi, cudzołożnicy, albo jak i ten celnik. Zachowuję post dwa razy dziennie, daję dziesięcinę ze wszystkiego, co nabywam.
A druga osoba to, celnik: stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz bił się w piersi mówiąc: " Boże miej litość dla mnie grzesznika!" U podstaw jego modlitwy była pokora. "Powiadam wam - mówi Jezus - ten odszedł do domu usprawiedliwiony, nie tamten." Nie ten, kto się sam usprawiedliwia i wywyższa, lecz ten kogo Bóg usprawiedliwi.
Nie obce są nam te postawy na modlitwie. Którą przejmujemy częściej? Pokorną czy zadufaną w sobie? Jaką postawę serca ujawnia moje słowo? A jeśli nawet milczę, co widzi Pan Bóg w moim sercu? Na czym buduję moje słowo? Słowie Bożym czy ludzkim.
Dziękuję dziś Pani Bogu za to, że uczy nas właściwej modlitwy. Dziękuję za modlitwy trudne i te, które przynoszą odpoczynek, i za te podczas których słowa to nie wszystko.. i Jego zapewnienie: " Słyszałem wszystko."
" Panie, Ty mnie przenikasz i znasz, Ty znasz moje słowo, zanim wypowiem je w całości, nie tajna Ci moja istota, naucz mnie modlitwy Maryi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz