Trzy spotkania Jezusa z człowiekiem potrzebującym Jego pomocy: Spotkanie z mężczyzną - przełożonym synagogi, którego dziecko zachorowało. Kobietą cierpiącą na krwotok i dzieckiem. A wokół nich tłum ludzi. Każdy z nich mówi, co innego. Apostołowie, do Jezusa, by nie zważał na odczucia, bo to tłum naciska na Niego. Przyszli też ludzie od przełożonego synagogi i mówią, by nie zawracał już głowy Jezusowi, bo dziewczynka zmarła. Jezus jednak dotarł do jego domu i powiedział, że dziewczynka nie umarła, lecz śpi, ale zebrany tam tłum wyśmiał Go. Jezus nie zważa na opinie ludzi. Do każdego, kto prosi Go o pomoc zwraca się indywidualnie
Odnalazł w tłumie kobietę, która się go dotknęła i uzdrowił ją dzięki jej wierze i odesłał ją w pokoju. Do zmartwionego ojca powiedział " Nie bój się, wierz tylko!". Rozkrzyczany tłum przed domem przełożonego synagogi uciszył i nie pozwolił mu wejść do domu. Dziewczynkę ujął za rękę i rzekł do niej: " Dziewczynko, mówię ci wstań! Dziewczynka natychmiast wstała i chodziła miała bowiem dwanaście lat".
Trzy spotkania, pośród tłumu, a jakże osobiste.
Nie, bój się wierz tylko i zaufaj mi - mówi dziś Jezus do każdego i każdej z nas.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz