" Zaprawdę, powiadam wam: Żaden prorok nie jest mile widziany
w swojej ojczyźnie. Naprawdę, mówię wam;
Wiele wdów było w Izraelu za czasów Eliasza...,
a Eliasz do żadnej z nich nie został posłany, tylko do owej wdowy
w Sarepcie Sydońskiej. I wielu trędowatych było w Izraelu za proroka
Elizeusza, a żaden z nich nie został oczyszczony, tylko Syryjczyk Naaman."
Słowa te powiedział Pan Jezus w synagodze w Nazarecie.
Jedni przyjełi postawę zasłuchania inni patrzac dziwili się i szemrali..
Pan Jezus, jak czytaliśmy we wczorajszym
Słowie , " nie potrzebował niczyjego świadectwa o człowieku.
Sam bowiem wiedział co jest w człowieku",
znał ich mysli i wiedział, że nie został przyjęty.
A za chwilę zostanie wyrzucony z miasta. / por. Łk 4, 24 - 30/
Zastanawiałam się przez chwilę,
czy to Pan Bóg nie chciał posłać proroka do wielu jeszce innych ludzi,
tylko do tych dwojga: wdowy i Syryjczyka Naamana?
Odpowiedź przyszła prawie natychmiast w Słowach:
" Jeruzalem! Jeruzalem! Ty zabijasz proroków i kamienujesz tych,
którzy do ciebie sa posłani. Ile razy chciałem zgromadzić twoje dzieci,
jak ptak swoje pisklęta pod skrzydła, a nie chcieliście." Łk 13, 34
To nie Pan Bóg , to czlowiek odrzuca Boga i Jego Słowo.
Pan Bóg poszukuje mnie i Ciebie.
Posyła Aniołów i Proroków, posyła Swojego Jedynego Syna.
Pragnie nas odnaleźć i pomóc poukładać nasze życie w Nim.
Czy jednak chcemy Go usłyszeć?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz