wtorek, 5 września 2017

Stawiając właściwe granice

W dniu wczorajszym próbowano Pana Jezusa strącić ze skały.
Wyprowadzono Go ze świątyni, szarpano i popychano. Szedł w milczeniu.
Wiedział, że to dopiero początek, początek działalności, a jednocześnie odrzucenia. 
Wyprowadzono go na stok góry,
On jednak przeszedłszy pośród nich, oddalił się. Nie pozwolił! 
Postawił granice ich działaniu. 
Dziś wszyscy obecni słuchają Go, 
Jezus przemawia z mocą i Mocą Ducha Świętego. Za Jego Słowem i w Jego Słowie jest Obecny Ojciec.
Jezus nie jest sam i nie działa sam.
Jezus i Ojciec w Duchu Świętym jest i działa pośród nas. 
Pod warunkiem, że nie wyprowadzimy go z naszego serca, miasta i życia. 
Bo tylko Jezus i Jego Słowo ma moc przemienić nas  i uzdrowić, i uwolnić nas od tego wszystkiego, co wyprowadza nas za granice dobra, prawdy i życia.
Tylko Jezus i Jego Słowo uczy nas 
właściwe stawiać granice i nie pozwolić się strącić złu.
Pamiętajmy:

Jezus zawsze zwycięża! Chwała Panu!




czwartek, 31 sierpnia 2017

Gdyby gospodarz wiedział

                        Gdybym wiedział,
                        gdybym czuwał,
                        Nie pozwoliłbym...
               Co włamuje się do mojego serca?
               Nad czym tracę kontrolę?
               Czemu pozwalam się włamać?
                       Gdybym wiedział,
                       gdybym czuwał,
                       Nie pozwoliłbym
              Z czego pozwalam się okraść?
              Co odbiera mi pokój?
              Co burzy mój porządek?
                        Gdybym wiedział,
                        gdybym czuwał.
                        Nie pozwoliłbym
             A może ja włamuję się do życia, serca innych?
             Co ze sobą wnoszę?
             Z czego okradam innych?
                       Gdybym wiedział,
                       Gdybym czuwał
                       Nie pozwoliłbym...

                                                       
                                                         Święty Michale Archaniele,
                                                         wspomagaj nas w  walce,
                                                         byśmy nie walczyli sami,
                                                         byśmy nie liczyli na własne siły..

środa, 30 sierpnia 2017

Profanacja Najświętszego Sakramentu

https://ekai.pl/lasowka-profanacja-i-kradziez-najswietszego-sakramentu/

                                                  Ludu, mój, ludu mój, cóż ci uczyniłem?


O mój Jezu, przebaczenia i miłosierdzia, przez zasługi Twoich świętych Ran.

Trójco Przenajświętsza,
Ojcze, Synu, Duchu Święty,
adoruję Cię ze czcią najgłębszą i ofiaruję Ci, 
najdroższe Ciało i Krew, Duszę i Bóstwo, Pana naszego Jezusa Chrystusa,
obecnego we wszystkich tabernakulach świata,
na wynagrodzenie za zniewagi, świętokradztwa
i obojętność, którymi jest obrażany.
Przez nieskończone zasługi Jego Najświętszego Serca
i Niepokalanego Serca Maryi,
proszę Cię o nawrócenie grzeszników.
Modlitwa Anioła w Fatimie


wtorek, 29 sierpnia 2017

Czas Maryi

" A była tam Matka Jezusa".
Tam w Kanie Galilejskiej czuła się jak u siebie.
Była już tam, gdy zaproszono także Jezusa.
Maryja zadomowiła się już, zdobyła zaufanie
i przygotowała miejsce Jezusowi.
Powiedziała do sług:
Zróbcie wszystko, cokolwiek Jezus wam powie 
i.. odeszła na bok. 
A skoro Maryja tak mówi, to znaczy, że:
jakkolwiek niezrozumiałe będzie polecenie Jezusa, należy je wykonać. 
Ona była w pobliżu, czuwała
A dzisiaj, czy mogę powiedzieć: Jest z nami Matka Jezusa?! 
Tak, Jest! 
Jest z tym samym wrażliwym, kochającym Sercem.
Zawsze na czas,
zawsze blisko,
 zawsze ze Słowem Pana.
Mówi do każdego z nas:
Uczyńcie wszystko, co Jezus wam powie,
a ujrzycie Jego chwałę.


Maryjo, Matko, 
która zawsze jesteś we właściwym miejscu,
o właściwej porze.
I tak bardzo zjednoczona z Jezusem, 
że zawsze z Nim, nigdy sama.
Maryjo, Matko, 
zasłuchana w Ducha Świętego, 
Jemu posłuszna, Nim obdarowująca.
Przygotuj, nas, proszę, tak jak sługi w Kanie Galilejskiej
na usłyszenie i przyjęcie Słowa Bożego sercem pokornym i radosnym.  
Byśmy uwierzyli i stali się Jego świadkami,
 i Twoimi sługami. Amen.

piątek, 25 sierpnia 2017

Słowo św. Jana Pawła II

"  Ja starałem się ustawić wasze problemy w świetle Jezusa Chrystusa. Przychodzę jako świadek Jezusa Chrystusa i mówię:
       " Wstań, nie skupiaj się na swoich słabościach i wątpliwościach, żyj wyprostowany!
 Z wiarą, jaką złożyłeś w Chrystusie, siłą Jego Ducha, idź w Jego kierunku , aby wraz z Nim
 i z Twoimi braćmi zbudować nowy świat." św.Jan Paweł II

czwartek, 24 sierpnia 2017

Bez fałszu

Przepiękne jest to dzisiejsze spotkanie,
Jezusa z Natanaelem - Bartłomiejem.
" Oto prawdziwy Izraelita, w którym nie ma fałszu".
Natanael zaś zapytał:"Skąd mnie znasz?
Jezus mu odpowiedział:
Ujrzałem cię stojącego pod drzewem figowym, zanim cię zawołał Filip.
Wówczas Natanael wyznał: "Rabbi, Ty jesteś Synem Bożym!
Ty jesteś Królem Izraela! Jezus odrzekł:
"Wierzysz, ponieważ powiedziałem ci: Ujrzałem cię pod drzewem figowym.
Zobaczysz jeszcze więcej". J1,45- 50
Gdyby Natanael pozostał na swoim stwierdzeniu: " Czyż może być coś dobrego z Nazaretu
i nie poszedł za Filipem, pozostał by nadal w swojej tęsknocie i poszukiwaniu.
Jego serce kryło tajemnicę wyrażoną w postawie serca, którą ujrzał tylko  Jezus,
przenikając je swoją łaską,wobec której Natanael nie pozostał obojętny.
Chodź i zobacz, zaproponował Filip i poszedł, choć nie spodziewał się niczego/
 Jakże wielkie było jego zdziwienie gdy stanął wobec Prawdy.
Jezus już czekał na niego z jeszcze większą łaską...
Postawa szczerości spodobała się  Panu, co wywołało zdziwienie Filipa: skąd mnie znasz?
Widziałem Cię - powie Jezus.
To" widziałem Cię", jest skierowane do każdego z nas.
Widziałem i ciągle widzę, mówi Pan, bo '" Wyryłem Cię na obu dłoniach" ( Iz 49,15)
Moim jesteś!
Za ciebie umarłem na krzyżu.
Jesteś drogi w moich oczach. I ja Cię miłuję!

Jeśli uwierzysz, zobaczysz jeszcze więcej!

wtorek, 22 sierpnia 2017

Stając po stronie Boga

Święty Paweł Apostoł napisał:
" Proszę was bracia, uważajcie na tych,którzy powodują rozłamy i przeciwstawiając się przyjętej przez was nauce, stają się przyczyną upadku. Unikajcie ich!
Tacy bowiem służą nie naszemu Panu, Chrystusowi, ale swojemu brzuchowi, a miłymi słowami oraz pochlebstwem zwodzą serca prostych ludzi. Wasze posłuszeństwo wierze znane jest wszystkim, dlatego cieszę się wami. Pragnę,abyście byli roztropni w tym, co dobre, i nieskażeni złem.
Bóg pokoju zaś wkrótce zetrze szatana pod waszymi stopami. Łaska naszego Pana, Jezusa, niech będzie z wami." Rz 16, 17 - 20

poniedziałek, 21 sierpnia 2017

Odważyć się przyjść.

Z ewangelii św. Mateusza:
Ktoś zbliżył się  do Niego i zapytał : " Nauczycielu,co dobrego mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne? On odpowiedział " Czemu  Mnie pytasz o to, co dobre? Jest tylko jeden Dobry. A jeśli chcesz osiągnąć życie wieczne zachowuj przykazania". Wtedy on zapytał: Które? Jezus odpowiedział: " Nie popełnisz morderstwa, nie dopuścisz się cudzołóstwa, nie będziesz kradł, nie złożysz kłamliwego zeznania, czcij swego ojca i matkę oraz miłuj swego bliźniego jak siebie samego". Młodzieniec powiedział: " Wszystkiego tego przestrzegałem. Czego mi jeszcze brakuje?" Jezus odrzekł: " Jeśli chcesz być doskonały,idź, sprzedaj swój majątek i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem wróć i chodź za Mną". Gdy młodzieniec to usłyszał,odszedł zasmucony. Miał bowiem wiele posiadłości.
Młodzieńca nurtowały pytania o dobro. O to jak żyć, by osiągnąć życie wieczne, doświadczyć całym sercem Boga. Jego serce wypełniał niepokój i przyszedł z nim do Jezusa. Przyszedł, jednak nie takiej odpowiedzi oczekiwał, nie tego się spodziewał. Odszedł smutny. Nie potrafił pozostawić tego, co naprawdę zniewalało jego serce, czyniło je ociężałym, smutnym. Zostaw wszystko, mówił Jezus, a przede wszystkim grzech i to, co cie zniewala. Być może i my szukamy odpowiedzi na nurtujące nas pytania, czy jednak odważymy się przyjść jak dzisiejszy młodzieniec by odnaleźć jedyne Dobro?



niedziela, 30 lipca 2017

Dar mądrości

 W dzisiejszym pierwszym czytaniu słyszymy, że Salomon prosi Pana Boga o mądrość, by mógł odróżnić dobro od zła. Więcej o tym darze czytamy w liście św. Jakuba, w rozdziale trzecim:
"Kto spośród was jest mądry i rozsądny? Niech wykaże się w swoim nienagannym postępowaniu uczynkami dokonanymi z łagodnością właściwą mądrości! Natomiast jeżeli żywicie w sercach waszych gorzką zazdrość i skłonność do kłótni, to nie przechwalajcie się i nie sprzeciwiajcie się kłamstwem prawdzie!  Nie na tym polega zstępująca z góry mądrość, ale mądrość ziemska, zmysłowa i szatańska. Gdzie bowiem zazdrość i żądza sporu, tam też bezład i wszelki występek. Mądrość zaś [zstępująca] z góry jest przede wszystkim czysta, dalej, skłonna do zgody, ustępliwa, posłuszna, pełna miłosierdzia i dobrych owoców, wolna od względów ludzkich i obłudy. Owoc zaś sprawiedliwości sieją w pokoju ci, którzy zaprowadzają pokój


O własnych siłach nie zdołamy obronić w sobie daru mądrości, którego Duch Święty udziela nam
w sakramencie bierzmowania, prośmy o pomoc Matkę Najświętszą, która w Gietrzwałdzie podczas objawień zapewniała o swojej obecności.
Prośmy również św. Michała Archanioła by pomagał nam odrzucać zło, a wybierać dobro.


poniedziałek, 24 lipca 2017

Modlitwą i refleksją nad wydarzeniami w Ojczyźnie.



Nie sposób  nie zauważyć tego, co dzieje się na ulicach miast. 
Zachowanie ludzi daje wiele do myślenia. 
To przecież ci, którzy  na co dzień , w rodzinie, przy dzieciach, 
w pracy dbają o własny wizerunek, przekazują wartości ucząc słowem,
 wystawiając sztuki, cytując słowa wielkich ludzi, 
a nawet sami podają się za przykład do naśladowania, 
mówiąc niejednokrotnie < to ja mam rację>.
I nikt kto ma poczucie własnej wartości, daleki jest od tego,
by kopiować innych, szczególnie tych, którzy się gdzieś" pogubili", 
nie zdążyli jeszcze nadrobić braków właściwego dobremu wychowaniu. 
Ma to miejsce także i wtedy, gdy udajemy się na przyjęcie
 i czujemy się niezręcznie gdy ktoś włożył tę samą sukienkę. 
Lubimy zachować własną tożsamość, własną odrębność i niezależność.  
Tymczasem, co  widzimy? 
Na co dzień, poważnych, dorosłych, świadomych siebie ludzi,  
którzy na hasło, pomysł kogoś, kto kosztem innych chce zabłysnąć, 
zdolni są  zapomnieć o własnych zasadach, wartościach, stają się jak kukiełki,
które na znak  kładą się na ziemi i tłuką nogami w metalowe barierki
i tupią jak małe, rozkapryszone dzieci, które próbują wymusić coś na rodzicach.
Pytam, dorośli to, czy jeszcze dzieci. 
Tych którzy tak czynią, nie warto słuchać, 
bo czyż następnego dnia, gdy pojawi się kolejny " bezmyślny", 
który będzie prowadził swoje gierki, a przy tym dobrze się bawił, 
i czy znów nie podejmą kolejnych niedojrzałych zachowań. 
Czyż mądrzy rodzice dają natychmiast dziecku to czego żąda. 
Wiedząc, że nie do końca jest to właściwe i dobre. 
 Być może zapyta ktoś : czy mi nie wolno? 
Wolno, ale nie wszystko wypada - powie św. Paweł - nie wszystko przynosi korzyść"
 Św. Jan Paweł II w kontekście Bożych przykazań pytał czy wolno?
Odpowiedział wolno, tylko za jaką cenę?
Więc  pojawia się pytanie, czy takiego dialogu i takiego wyrażania uczuć, 
emocji oczekujemy od naszych dzieci? A czego ich to zachowanie uczy? 
Bo czyż nie widzą, nie słyszą świata dorosłych? 
Tymczasem doświadczenie pracy z dziećmi wielokrotnie pokazało, 
że widzą bardzo wiele i niestety niektóre z nich przejmują wiele zachowań,
 ale są i takie dzieci, które  wiele mogły by nauczyć dorosłych.
Tyle refleksji, myśli, które bardziej niż do krytyki,  mobilizują do modlitwy o dar mądrości.
 Bo zbyt wiele złych słów już wypowiedziano. 
Nie wypowiadam się nigdy na temat polityki, co nie oznacza, 
że nie interesuje mnie to, co się dzieje w naszej Ojczyźnie 
i że nie mam własnego zdania na pewne tematy. 
Mam jednak zaufanie do Pana Prezydenta. 
Pokazał niejednokrotnie na jakich wartościach buduje 
i jakimi kieruje się w życiu, i co jest dla Niego najważniejsze. 
 I myślę, dobrze się stało, gdy  mając wątpliwości do przedstawionych mu ustaw 
pozostał wolny w swojej decyzji i ma odwagę powiedzieć, że 
"w najbliższym czasie przedstawi nowe wersje projektów reformujących sądownictwo".
  Z Bożą pomocą i tych, którzy budować chcą na Prawdzie.
"Szukajcie, dobra a nie zła, a Pan Bóg będzie z Wami" - ostrzegał prorok Amos 
I o  takie dobro, które prowadzi do wierności Bożemu prawu,
 modlę się i przyzywam mocy i światła Ducha Świętego dla naszej 
Ojczyzny i Pana Prezydenta, a także dla ludzi, którzy " nie wiedzą co czynią",
 błądzą, a skoro nie umieją pomóc, by nie przeszkadzali.









środa, 5 lipca 2017

Dobro czyni pięknym

Dobro uszlachetnia, czyni pięknym.
Rozwija osobowość, otrzymywane - motywuje do działania,
zachęca do życia i nadziei.
Zdarza się, że dobro przesłonięte bólem, koncentruje na tym, co negatywne, co złe.
Podobnie jak w dzisiejszym pierwszym czytaniu, Hagar będąc na pustyni,
płacząc przy studni, nie dostrzegła jej. Dopiero, gdy Anioł Pana zawołał  na nią, odwrócił
jej myśli od smutku, przekazał słowo Boże, dostrzegła studnie - nadzieję. ( Rdz 21, 8-20)
Dziękujmy dziś Panu, za wszystkich aniołów, których już postawił i stawia na drogach naszego życia, którzy pomagają nam przetrwać trudne chwile i uczą jak być aniołem w czynieniu dobra.



wtorek, 4 lipca 2017

W środku burzy z Jezusem

Uciszenie burzy na jeziorze

Gdy Jezus wszedł do łodzi, poszli za Nim Jego uczniowie.
A oto zerwała się wielka burza na jeziorze, 
tak że fale zalewały łódź; On zaś spał.
 Wtedy przystąpili do Niego i obudzili Go, mówiąc: 
«Panie, ratuj, giniemy!»
A On im rzekł: «Czemu bojaźliwi jesteście, ludzie małej wiary?» 
Potem, powstawszy, zgromił wichry i jezioro, i nastała głęboka cisza.
A ludzie pytali zdumieni: «Kimże On jest, że nawet wichry i jezioro są Mu posłuszne?

Pan Jezus zanim wszedł do łodzi, rozmawia z " kandydatami" na uczniów.
Tłumaczy każdemu z osobna, że droga z Nim nie należy do łatwych.
" Nie oglądaj się za siebie, zostaw wszystko, 
bo Syn Człowieczy nie ma gdzie głowy położyć". 
Czy jesteś gotowy na wszystko, zdaje się pytać...
Poszli za Nim Jego uczniowie, w głębi serca uradowani, 
 Pan Jezus ich wezwał i przyjął,
i są gotowi są na wszystko. 
Przed nimi jednak egzamin.
Jezus zasnął. Apostołowie czują się bezpieczni.
 Nagle, zerwała się burza, uczniowie są przerażeni. 
Strach zamknął im drogę do serca. 
Panie ratuj, giniemy!  Ratuj!
Jezus wstał. Uspokoił najpierw uczniów, następnie 
zgromił wzburzone jezioro. 
I nastała głęboka cisza..
Pytaniem:" Kimże On jest" 
potwierdzają swoją nieznajomość Jezusa i brak wiary.
Pytam dziś siebie i ja, na ile ja znam Jezusa?
 na ile otwieram przed Nim serce?
 Jaka jest moja wiara?

poniedziałek, 3 lipca 2017

Pozwól sobie pomóc

" Bez względu na to, gdzie teraz jesteś
   i czego doświadczasz, pamiętaj: Pan jest z tobą!" O. Józef Witko OFM

niedziela, 2 lipca 2017

Chrystus ponad wszystko.

(Mt 10, 37-42)

Kto was przyjmuje, Mnie przyjmuje

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Jezus powiedział do swoich apostołów:
«Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. I kto kocha syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. Kto nie bierze swego krzyża, a idzie za Mną, nie jest Mnie godzien. Kto chce znaleźć swe życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je.
Kto was przyjmuje, Mnie przyjmuje; a kto Mnie przyjmuje, przyjmuje Tego, który Mnie posłał.
Kto przyjmuje proroka jako proroka, nagrodę proroka otrzyma. Kto przyjmuje sprawiedliwego jako sprawiedliwego, nagrodę sprawiedliwego otrzyma. Kto poda kubek świeżej wody do picia jednemu z tych najmniejszych, dlatego że jest uczniem, zaprawdę, powiadam wam, nie utraci swojej nagrody».




Chrystus ponad wszystko,
bez ulegania kompromisom.
Chrystus ponad wszystko,
gdy trzeba stanąć po stronnie prawdy,
a przeciwstawić się złu.
Chrystus ponad wszystko,
gdy przyjaciele i rodzina
stają przeciwko tobie.
Chrystus ponad wszystko,
gdy życie wydaje  się za ciężkie,
i czujesz, że jesteś sam.
Chrystus ponad wszystko,
bo On nigdy nie zostawia Cię samego.
Nie zszedł z krzyża,
jest więc na twoim krzyżu i niesie go z tobą.
Jeśli czekasz na Jego pomoc,
weź krzyż. Z krzyża Chrystusa płynie łaska,
ponad wszystko...




    "Krzyż trzeba przyjąć przede wszystkim sercem, aby potem nieść go w życiu."
                                                                                         św. Jan Paweł II


piątek, 30 czerwca 2017

Tylko Bóg wie wszystko o naszym sercu

(Mt 8, 1-4)

Uzdrowienie trędowatego

Gdy Jezus zszedł z góry, postępowały za Nim wielkie tłumy.
A oto podszedł trędowaty i upadł przed Nim, mówiąc:
«Panie, jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić».
Jezus wyciągnął rękę, dotknął go i rzekł: «Chcę, bądź oczyszczony! »
I natychmiast został oczyszczony z trądu.
Jezus powiedział do niego: «Uważaj, nie mów o tym nikomu, ale idź, pokaż się kapłanowi i złóż ofiarę, którą przepisał Mojżesz, na świadectwo dla nich».

Pan Jezus zszedł z Góry Błogosławieństw.
Tam przekazał uczniom i wszystkim słuchającym Program,
dzięki któremu -jeśli tylko go podejmą z radością -osiągną szczęście.
Mówił o ubogich, pokornych, cierpiących,
głodnych, prześladowanych czystego serca ,
o miłosiernych i odepchniętych." Gdy dokończył swych mów", zszedł z góry..
Pierwszym, którego spotyka jest człowiek trędowaty.
Czy słyszał on Jezusa i usłyszne słowo go ośmieliło?
Przecież nie wolno mu było zbliżać do nikogo, a jednak...
Święty Marek mówi, że trędowaty podszedł do Jezusa,
a Jezus tak jakby  na Niego czekał.
Zaryzykował, wiedząc, że inni mogą go wyprzedzić.
Słowo Jezusa dotarło do niego i stało się jego siłą.
 "Panie, jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić" - powiedział
To tak jakby wołał:
Panie moje życie jest w twoich rękach...
 dopomóż mi, proszę..
Jezus wyciągnął  rękę, dotknął go i powiedział:
" Chcę, bądź oczyszczony", tylko idź  i nie mów o tym nikomu..
...tylko kapłanowi.

Są takie wydarzenia i przeżycia serca, o których tylko wie Pan Bóg.
choć inni widzą zewnętrzne ich przejawy tej prawdy,
To jednak Bóg wie wszystko ...

 Niech będzie Bóg uwielbiony. Amen

czwartek, 29 czerwca 2017

Spotkanie, pytanie o Miłość i tajemnica serca



           Po raz kolejny w tym roku Słowo Boże prowadzi mnie na spotkanie Jezusa z Apostołami.
 A rozpoczęło się ono w następujący sposób:
 Wrócili do Galilei , tam mieli czekać, poszli łowić ryby.
 Łowili całą noc, jednak nic nie złowili.   Wracali zmęczeni,
 głodni, zrezygnowani, a Jezus czekał na brzegu jeziora.
 Nie rozpoznali Go gdy pytał : Dzieci, macie coś do jedzenia? Odpowiedzieli, że nic.
 Zarzućcie sieci z prawej strony. Powiedział Jezus. Zarzucili, choć  wiedzieli dobrze,
że pora jest  nieodpowiednia. Ku ich zdziwieniu, sieci się zapełniły.
Złowili mnóstwo ryb. Jan już wiedział. " To jest Pan, powiedział do Piotra. On zaś,
słysząc, że to jest Jezus, przywdział coś na siebie i wskoczył do wody. Chciał jak najszybciej
znaleźć się przy Jezusie. Dopłynął. Na brzegu jeziora czekało przygotowane śniadanie. Jezus, podniósł Piotra, który padł Mu do stóp, tuląc serdecznie do siebie. Spytał, o coś, czego Piotr z wrażenia nie dosłyszał, a nie miał odwagi dopytać. Jezus odpowiedział uśmiechem, wskazując
 na dopływających uczniów. Piotr o razu, zrozumiał ten gest. Jezus oprosił, by przyniesiono jeszcze ryb, które złowili. Pomodlili się wspólnie.  Radość spotkania i uczucie lekkiego zmieszania towarzyszyła uczniom. Oni  milczeli, zapominając powoli o nieprzespanej nocy, a zmęczenie ustępowało radości ze spotkania z Panem. To Jezus pytał, o ich życie i czas, gdy pozostali sami.
 Po chwili rozmawiali jak dawniej. Po śniadaniu Jezus zaprosił Piotra i uczniów na spacer. " Zapytał, czy miłuje Go bardziej, aniżeli inni Apostołowie. Gdy Piotr usłyszał po raz kolejny to samo pytanie, mocniej zabiło mu serce, a przed oczami pojawił się czwartkowa noc. Dlatego tym mocniej i głośniej powiedział : " Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham".  Po trzykrotnym pytaniu
i odpowiedziach Piotra, Pan Jezus przekazał Mu najwyższą władzę w Kościele, któremu On sam dał początek. zapoczątkował. Idąc dalej Piotr obejrzał się i spojrzał na Jana, był ciekaw, co z nim się stanie. Ośmielony już zupełnie zapytał Pana. Jezus odpowiedział: " Czy to twoja sprawa?
 Ty pójdź za Mną."
 Piotr zamilkł, a Jezus kontynuował dalej...
      

środa, 28 czerwca 2017

Fałszywi prorocy

"Strzeżcie się fałszywych proroków".
Kto ich posyła? Czy mają świadomość, że takimi są?
A jeśli tak, to dlaczego nie potrafią odróżnić prawdy od fałszywej nauki?
Odpowiedzi może być wiele, jak ich samych wielu.
 Prawdopodobnie nie budują na Słowie Bożym, na Jezusie Chrystusie tylko na sobie
i na własnych wyobrażeniach. " Wydaje się im, a czasami i nam, że to my mamy "rację".
Dopiero po jakimś czasie, albo nawet od razu widzimy, że słowo nasze,
nasza reakcja nie wniosły niczego dobrego. Nie pytamy o intencje naszego postepowania, nie dostrzegliśmy w porę, że reakcja  nasza spowodowana była tym, że ktoś ' wszedł bez naszej zgody, na nasz teren, że próbował zagarnąć coś lub ktoś nasz, do naszej dyspozycji. I tak można by było mnożyć przykłady własnych prawd, którymi się otoczyliśmy i do których próbujemy przekonać innych. Tymczasem Prawda jest tylko jedna, a jest nią Jezus Chrystus. I Droga do jej osiągnięcia jest tylko jedna, a jest nią Jezus Chrystus. I nie warto więc tracić życia na zdobywanie owoców, które je niszczą, bo życie jest tylko jedno i jest Nim Jezus Chrystus, który uczy nas i pozwala nam, dzięki Duchowi Świętemu rozpoznać fałszywych proroków w sobie i wokół nas.
A jednocześnie słuchać jedynego Zbawiciela świata Jezusa Chrystusa, który zaświadczył o tym jakim powinien być Jego prorok.

wtorek, 27 czerwca 2017

Strzec tego, co święte.

(Mt 7, 6. 12-14)

Brama szeroka i brama ciasna

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Nie dawajcie psom tego, co święte, i nie rzucajcie swych pereł przed świnie, by ich nie podeptały nogami, i obróciwszy się, nie poszarpały was samych.
Wszystko więc, co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie. Albowiem to jest istota Prawa i Proroków.
Wchodźcie przez ciasną bramę. Bo szeroka jest brama i przestronna ta droga, która prowadzi do zguby, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą. Jakże ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują!»

Nie jest dziś łatwo i chyba nigdy nie było, zadbać o  to, by wartości, nic
 nie "straciły na wartości".
Dlatego, Pan Jezus mówi, że ciasna jest brama i wąska droga,
która prowadzi do życia.
 Łatwiej nam jest " rozmieniać się na drobne,
być wszędzie i w ciągłym działaniu.
 Zapominamy często o tym, że przez ciągły pośpiech,
przez nieuwagę i brak refleksji rozsypujemy cenne perły, które inni depczą.
Nie zauważmy nawet, jak powoli nasze serce, staje się jałowe i puste.
Cóż możemy uczynić?
Zwolnij kroku i zobacz, że Jezus idzie tuż za Tobą z Sercem pełnym łask.



poniedziałek, 26 czerwca 2017

"Duchu uwielbienia, przyjdź". Wspólnota Sióstr Uczennic Krzyża


Duchu uwielbienia, Duchu Bożej Miłości przyjdź,
wylej na nas, wylej na świat, Miłosierdzia zdroje. Amen

Stać się błogoslawieństwem

(Mt 7, 1-5)

Usuń najpierw belkę ze swego oka

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Bo takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą; i taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą.
Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a nie dostrzegasz belki we własnym oku? Albo jak możesz mówić swemu bratu: Pozwól, że usunę drzazgę z twego oka, podczas gdy belka tkwi w twoim oku? Obłudniku, usuń najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka twego brata». 

Stać się błogosławieństwem.
Błogosławić, to znaczy dobrze mówić.
Dobro jest jak światło poranka,
rozjaśnia ciemność i smutek zasiany w sercu.
Dobroć  nic nie kosztuje, jest w przestrzenią,
 w której wzrasta moje serce
i otwiera się na  łaskę Chrystusa.
Ode mnie zależy, czy pozwolę mu wzrastać, umacniając je Bożym Słowem,
czy też może przykryję je belką smutku, złości, gniewu i oskarżeń.
Pan Jezus w rozmowie z młodym człowiekiem powiedział : "Tylko Bóg jest Dobry",
jednocześnie wskazał na Przykazania, jako drogę dojścia do Dobra.
Odrzucić belkę, to  porzucić złe przyzwyczajenia,
 które wyprowadzają ewangeliczną radość, a wprowadzają smutek.
W pierwszym czytaniu Pan Bóg mówi do Abrama:
«Wyjdź z twojej ziemi rodzinnej i z domu twego ojca do kraju, który ci ukażę. Uczynię bowiem z ciebie wielki naród, będę ci błogosławił i twoje imię rozsławię: staniesz się błogosławieństwem. Będę błogosławił tym, którzy tobie błogosławić będą, a tym, którzy tobie będą złorzeczyli, i Ja będę złorzeczył. Przez ciebie będą otrzymywały błogosławieństwo ludy całej ziemi».
Stać się błogosławieństwem, to nieść ewangeliczną radość,
a miarą własnego serca uczynić Dobro.


niedziela, 25 czerwca 2017

Aby się nie bać

(Mt 10, 26-33)

Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza
Jezus powiedział do swoich apostołów:
«Nie bójcie się ludzi! Nie ma bowiem nic skrytego, co by nie miało być wyjawione, ani nic tajemnego, o czym by się nie miano dowiedzieć. Co mówię wam w ciemności, powtarzajcie w świetle, a co słyszycie na ucho, rozgłaszajcie na dachach.
Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle. Czyż nie sprzedają dwóch wróbli za asa? A przecież bez woli Ojca waszego żaden z nich nie spadnie na ziemię. U was zaś policzone są nawet wszystkie włosy na głowie. Dlatego nie bójcie się: jesteście ważniejsi niż wiele wróbli.
Do każdego więc, kto się przyzna do Mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie. Lecz kto się Mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie».

Nie bójcie się!
" Ten kto się lęka nie wydoskonalił się w miłości powie św. Jan ( 1J 4,18)
Sami o własnych siłach nie jesteśmy zdolni do wyzbycia się lęku.
 Człowiek przeniknięty, osaczony lękiem wobec zła niejako automatycznie ulega złu,
bądź też sam atakuje złem. Agresja rodzi agresję, zło przyciąga zło.
Potrzebujemy Boga - Jezusa, który zwyciężył zło, przez mękę i śmierć na krzyżu.
Potrzebujemy Jego Obecności w naszych sercach i w naszej codzienności.
"Piotrze, Ja prosiłem za Tobą, aby nie ustała Twoja wiara - powiedział Jezus. ( Łk 22.32)
Jeśli poprosimy Jezusa  o pomoc, by wyzwolił nas przez Ducha Świętego
 z lęku i wszystkich jego konsekwencji, usłyszymy jak  Jezus mówi do każdego z nas:
 " Prosiłem  za Tobą, aby nie ustała Twoja wiara, twoja miłość, 
byś stał się  Moim świadkiem, zło dobrem zwyciężając."
 Pytam dziś: Ile jest we mnie jeszcze lęku?
Oddam go Jezusowi.

                                                      Jezus modli się za mnie.

sobota, 24 czerwca 2017

Prorok nadziei.

(Jr 1, 4-10)

Zanim ukształtowałem cię w łonie matki, znalem cię

Czytanie z Księgi proroka Jeremiasza
Za czasów Jozjasza Pan skierował do mnie następujące słowo: «Zanim ukształtowałem cię w łonie matki, znałem cię, poświęciłem cię, nim przyszedłeś na świat, ustanowiłem cię prorokiem dla narodów».
I rzekłem: «Ach, Panie, Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!»
Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: „Jestem młodzieńcem”, gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. Nie lękaj się ich, bo jestem z tobą, by cię chronić», mówi Pan.
I wyciągnąwszy rękę, dotknął Pan moich ust i rzekł mi: «Oto kładę moje słowa w twoje usta. Spójrz, daję ci dzisiaj władzę nad narodami i nad królestwami, byś wyrywał i obalał, byś niszczył i burzył, byś budował i sadził».

 Wszystko postawił na Maryję.
Od Niej nauczył się cierpieć i kochać
 " umiłowane dzieci Boże".
 
 
 

czwartek, 22 czerwca 2017

" Nie bądżcie podobni do nich"

Ewangelia (Mt 6, 7-15)

Jezus uczy, jak się modlić

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Modląc się, nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo będą wysłuchani. Nie bądźcie podobni do nich! Albowiem wie Ojciec wasz, czego wam potrzeba, zanim jeszcze Go poprosicie.
Wy zatem tak się módlcie:
Ojcze nasz, który jesteś w niebie, niech się święci Twoje imię! Niech przyjdzie Twoje królestwo; niech Twoja wola się spełnia na ziemi, tak jak w niebie. Naszego chleba powszedniego daj nam dzisiaj; i przebacz nam nasze winy, tak jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili; i nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie, ale nas zachowaj od złego.
Jeśli bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia, i wam przebaczy Ojciec wasz niebieski. Lecz jeśli nie przebaczycie ludziom, Ojciec wasz nie przebaczy wam także waszych przewinień».

"Nie bądźcie podobni do nich"
Do kogo się chcę upodobnić, kogo stawiam sobie za wzór, z kim się porównuję, kogo chcę naśladować?  Pan Jezus dziś wskazuje na siebie, a przez siebie na Ojca, który wie wszystko.
"Nie bądźcie podobni do nich"
Każdy z nas jest jedyny i niepowtarzalny. Każdego z nas Duch Święty prowadzi po Promieniu Bożej łaski, tak bardzo musimy być czujni, by się nie "zagapić" i Go nie zgubić. Tak bardzo musimy uważać, by nie stracić Go z oczu, bo On każdego dnia posyła nam inną łaskę, inny dar, który przystosowany jest do naszej osobowości, do naszych potrzeb, do naszych wezwań i zadań.
Każdego dnia drogowskaz - Słowo Ojca, które dziś tak łatwo można zagłuszyć, przysłonić,
utracić. Musimy więc czuwać, by zło nas nie zwiodło, byśmy nie wpadli w jego zasadzki,
by nie pogrążyła nas ciemność. Ojciec nieustannie czeka i wygląda za nami i nie przestaje
 nas kochać  posyłając do nas łaskę i miłość przez Jezusa Chrystusa i dar jedności
 w Duchu Świętym, abyśmy w całej różnorodności darów i charyzmatów wielbili Ojca,
 nie  w wielomówstwie, lecz w Duchu i Prawdzie. Każdy we własnym sercu na drodze łaski
płynącej z sakramentów.


środa, 21 czerwca 2017

Moje letnie klimaty :)

                                           
 a z nimi powracają beztroskie wakacje :)


wtorek, 20 czerwca 2017

Dzięki Miłości miłujemy nieprzyjaciół.

 
A teraz obiecane opowiadanie zacytowane w nowennie odnowy życia przez w. w Autora.
"Wyobraźmy sobie malarza o niezwykłym talencie plastycznym. dzięki temu może stworzyć najpiękniejszy pejzaż lub namalować najbardziej poruszający portret. Ma nieskończone wprost zdolności i niewyczerpane źródło artystycznych idei. Ma jednak pewien kłopot: są nim odwiedziny nieznośnego sąsiada. Ten przychodzi codziennie i kiedy widzi powstający obraz z zazdrości z zazdrości złośliwie chlapie na płótno czarną farbą. W samym środku pejzażu - szpetny, czarny kleks. Za każdym razem artysta przygląda się chwile ciemnej plamie, po czym bierze pędzel i tworzy dalej. Ale uwaga: włącza nieoczekiwanie, szpetne zaburzenie w swoją kompozycję. Kiedy pojawi się nowe uszkodzenie obrazu, je też wkomponuje w swoje powstające dzieło. Za każdym razem cierpliwie przerabia złośliwe oszpecenie tak, że staje się elementem jeszcze piękniejszego obrazu. zło wyrządzone przez zazdrosnego i złośliwego sąsiada staje się częścią dobrego planu genialnego artysty. dzieje się tak po raz drugi i trzeci; ; dzieje się tak znowu i znowu: trwa to już od lat... Kiedy malarz wysyła swoje kolejne dzieło na wystawę, zwiedzający mówią z zachwytem: ten czarny element w środku - jak on wspaniale pasuje, on tu po prostu musi być, by obraz harmonijny i piękny".
      Tyle opowiadanie. Ileż to razy sami sobie chlapiemy czarną farbą, w to, co już sobie poukładamy, ile razy czarnymi myślami podważamy wszelkie dobro, które do tej pory uczyniliśmy.
 Podejrzewamy ich o nieszczere intencje, a sami nie szukamy nowych możliwości powrotu. Ileż to razy złośliwość innych czy nasza krępowała nasze relacje i zamykała drzwi otwarte wcześniej. Można by tu wymieniać wiele naszych czarnych plam życiowych, które sami stworzyliśmy, albo inni nam je wylali.
Każda z nich, nawet jeśli już została zmyta, pozostawia ślad, wspomnienie, a przede wszystkim miejsce działania Boga, który wie wszystko.
  Ks. Bp. Andrzej Siemieniewski we wspomnianej wcześnie nowennie napisał
 "Bóg potrafi zmienić w narzędzie zbawienia  nawet odrzucenie, skazanie i śmierć swojego  Syna; potrafi namalować najwspanialszy obraz historii także z grzechem w tle i ze złem w samym środku dzieła; jest przecież najwspanialszym artystą, Panem i Królem dziejów".
A jeśli tak, to z pewnością i nas, swoje dzieci, może przemienić, a nasze serca, wolę może wznieść
 w przestrzeń  Jego Prawdy i Miłości, gdy tylko wołać będziemy do Niego o pomoc i Miłosierdzie, świadomi własnych błędów. Pokornie trzeba nam przyznać, że tylko mocą Bożej Miłości potrafimy dostrzec zło w sobie, nazwać je po imieniu i odrzucić. Tylko mocą Ducha Świętego jesteśmy zdolni do  wdzięczności za nasze życie wypełnione  kolorami tęczy i stania się " duchowymi jastrzębiami".

poniedziałek, 19 czerwca 2017

Zderzenie ze Slowem.


"Słyszeliście, że powiedziano: Oko za oko i ząb za ząb. A Ja wam powiadam:
 Nie stawiajcie oporu złemu, lecz jeśli  cię ktoś uderzy w prawy policzek,
nadstaw mu i drugi...." Mt 5,38- 39
I na tych słowach kończyło się dziś moje rozważanie.
Później jednak pojawiło się wiele myśli:

Nie spodziewałam się, że dziś to Słowo zderzy się  ze mną..
" Nie stawiajcie oporu złemu, nadstaw policzek drugi.
Przecież Jezusowi nie chodziło o to, by się podstawiać.
W tle dochodziła myśl, by nie rozprzestrzeniać  zła, by nie oddawać złem za zło.
 A jednak  to powyższe zdanie wracało.
Po pracy, adoracji sięgnęłam po Pismo święte.
 Natrafiłam na tekst św. Mateusza ; zapowiedź prześladowań:
 "Miejcie się na baczności przed ludźmi! Będą was wydawać ... .
 Aż dotarłam do słów: " Gdy was prześladować będą w tym mieście,
uciekajcie do innego"
 A więc nie chodzi Jezusowi o podstawianie i czekanie,
 aż oprawca się znudzi przemocą słowną lub fizyczną.
Nie chodzi o to by pozwolić na krzywdę.
Przecież i Jezus zapytał  oprawcę podczas męki.
Jezus chce powiedzieć, że prześladowania i trudności dnia codziennego
 nie ominą nikogo z nas, są one wplecione w naszą codzienność.
O czym zapewnia dalej Pan Jezus. "Zaprawdę, powiadam wam:
 nie zdążycie obejść miast Izraela, nim przyjdzie Syn Człowieczy.
 A więc nie stagnacja, ale szukanie pomocy i rozwiązań otwierając drzwi,
 o czym mówił zachęcał dziś Ojciec Adam Szustak w : "SzustaRano" .
Przypomniało mi się również opowiadanie z cytowanej już wcześniej nowenny,
ale o tym, postaram się jutro.. A dziś Matka Najświętsza niech wstawia się za nami.
Pytam Ją czasami Maryjo , jak Ty znosisz to wszystko?
 Jeśli moje skażone grzechem serce kurczy się w bólu,
gdy widzę tyle cierpienia w moim zasięgu,
to co się musi dziać w Twoim Niepokalanym,
gdy widzisz wszystkie swoje dzieci na całym świecie?
Jak bardzo Twoje Serce potrzebuje naszego pocieszenia i wynagrodzenia.
Tymczasem to Ty, Matko Najświętsza przychodzisz nam z pomocą.
Bądź pozdrowiona Maryjo. Dziękuję, że jesteś...

Zdrowaś Maryjo, łaski pełna, Pan z Tobą.
 Błogosławionaś Ty między niewiastami i błogosławiony jest Owoc żywota Twojego Jezus.

niedziela, 18 czerwca 2017

"Nie siła nie mocą naszą, lecz mocą Ducha Świętego"

 " Mojżesz wszedł na górę do Boga, a Pan zawołał na niego z góry i powiedział:
Tak powiesz domowi Jakuba i to oznajmisz Izraelitom:
Wy wdzieliście, co uczyniłem Egiptowi,
jak niosłem was na skrzydłach orlich i przywiodłem was do Mnie.
 Teraz, jeśli pilnie słuchać będziecie głosu mego i strzec mojego przymierza, będziecie szczególną moją własnością pośród wszystkich narodów, gdyż do Mnie należy cała ziemia. Lecz wy będziecie Mi królestwem kapłanów i ludem świętym  /Wj 19, 2 6a/.
 
" Jezus widząc tłumy, litował się nad nimi, bo byli znękani i porzuceni jak owce
 nie mające pasterza."
 Panu Bogu przez Jezusa Chrystusa w Duchu Świętym,
 niech będzie wieczna chwała i cześć 
 za Jego łaskę i wierność, za jego dobroć i miłosierdzie nad nami. Amen. Amen
 
 
 


czwartek, 15 czerwca 2017

Eucharystia to znaczy Bóg z nami

" Stwierdzenie "Bóg z nami" oznacza,
 że  jest On po stronie człowieka.
Jest jego przyjacielem i sprzymierzeńcem występującym przeciwko wszystkim
 siłom zła.
Eucharystia jest sposobem obecności, jaki wybrał sam Bóg, aby na zawsze pozostać z nami. Jest Emmanuelem, to znaczy Bogiem z nami." / Raniero Cantalamessa/
Chwała Jezusowi za Jego Obecność wśród nas!

środa, 14 czerwca 2017

Nie znosi, lecz wypełnia miłością.

" Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków.
Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić.
Zaprawdę bowiem, powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia
nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie,
aż się wszystko spełni. Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań,
choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszym w królestwie niebieskim.
A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim. J 5, 17 -19

Święty Jan mówi, że Miłość względem Boga polega na spełnianiu Jego przykazań,
a przykazania Jego nie są ciężkie. 1 J 5,3
Wiedząc jednak że sami z siebie nie jesteśmy zdolni do miłości, bo jest ona darem Boga,
prośmy o nią  Jezusa, a uzdolni On nas do Miłowania Boga i wypełniania Jego Przykazań.

wtorek, 13 czerwca 2017

Światło i sól.




" Wy jesteście solą ziemi.
 Lecz jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić? Na nic się już nie przyda, chyba na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi.
  Wy jesteście światłem świata. Nie może się ukryć miasto położone na górze.
  Nie zapala się też lampy i nie umieszcza pod korcem, ale na świeczniku,  aby świeciło wszystkim, którzy są w domu. Tak niech świeci wasze światło jaśnieje przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie."

     Sami z siebie nie jesteśmy zdolni świecić, tak, aby nie kopcić.
    Potrzebujemy światła Chrystusa. Światła Jego Słowa. Inaczej, chodzimy w ciemności
i nie jesteśmy w stanie oświecić drogi tym, którzy Pan stawia na drodze naszego życia. To Jezus Obecny w Słowie przemienia nasze serca i prowadzi do Stołu Eucharystycznego -  Ołtarza, gdzie składa Siebie Ojcu w ofierze - za nas. Za mnie i za Ciebie, byśmy nie utracili  "smaku soli", życia wiecznego.
Tak łatwo zły nas zwodzi, zapalając przed nami "żarówki", które proponuje ten świat i wydaje się nam, że jesteśmy w Świetle, na dobrej drodze.  Dopiero gdy  zaczynamy tracić smak, tracimy równowagę ducha, widzimy,  że to nie tak być powinno,  że wchodzimy w ciemność.
 Pan Jezus mówi wyraźnie, jeśli sól utraci swój smak jest odrzucona i podeptana..
 Szukajmy więc Bożego Światła, Bożego Słowa. I dziękujmy za wszystkich, których Pan stawia  na naszej drodze życia. Za tych, którzy podprowadzają nas do Stołu Słowa i Eucharystii w sakramencie  pojednania.
    


poniedziałek, 12 czerwca 2017

Dzieki Jezusowi, błogosławieni.


Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.
Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni.
Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię.
Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni.
Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią.
Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą.
Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi.
Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy Królestwo niebieskie.
Błogosławieni jesteście gdy wam urągają i prześladują was i gdy z mego  mówią kłamliwie, wszystko złe o was.
Cieszcie się i radujcie, albowiem wielka jest wasza nagroda w niebie. Tak bowiem prześladowali proroków, którzy byli przed wami. Mt 5, 3-12
                                                   
                                                  
                                                 Wszystkie nasze źródła są w Tobie. / Ps 87 /

niedziela, 11 czerwca 2017

Uwolnić serce.

Mojżesz, wstawszy rano, wstąpił na górę, jak mu nakazał Pan,
 i wziął do rąk tablice kamienne. A Pan zstąpił w obłoku, i Mojżesz zatrzymał się
 koło Niego, i wypowiedział imię Pana.
Przeszedł Pan przed jego oczyma i wołał: Pan, Pan, Bóg miłosierny i łagodny,
 nieskory do gniewu, bogaty w łaskę i wierność.
 Natychmiast Mojżesz skłonił się, aż do ziemi i oddał pokłon, mówiąc:
Jeśli darzysz mnie życzliwością, Panie, to proszę,
niech pójdzie Pan pośród nas. Jest to wprawdzie lud o twardym karku,
ale przebaczysz nasze winy  nasze grzechy, a uczynisz nas swoim dziedzictwem.  Wj 34, 4b - 6.8-9
Modlitwa Mojżesza z Panem zapisana  już we wcześniejszych wersetach
 i mówi o wielkiej przyjaźni i przynosi  zapewnienie, że znalazł on łaskę
 w oczach Pana, i On zna go  doskonale. /Wj 33 ,11. 17/
Pomimo tego " wyróżnienia" Mojżesz, nie wywyższa się,
 lecz w postawie pokornego uniżenia, staje po raz kolejny przed Panem.
 Nie zaprasza, lecz prosi Pana. Prosi, bo wie, że jest to Jego lud.
Więc, prosi, by przeszedł pośród niego. Mojżesz, ma świadomość,
że bez obecności Boga nie zdoła wykonać zleconego mu zadania.
Jednocześnie wie, że tylko dzięki Bożej łasce, serca wielu spośród ludu
 są zdolne przemienić się i powrócić do Pana. Dzięki Bożej Obecności.
Pan przechodzi pośród  ludu, i mógłby zniszczyć całe to zło, które dostrzega ,
wytopić je, usunąć jak chwast, ale nie może tego uczynić,
bo wtedy zniszczył by tych, którzy do tego zła przylgnęli,
 uchwycili się go i nie chcą go odrzucić. Więc Pan cierpliwie czeka. 
        I o tym mówi ewangelista Mateusz :
"Gdy ludzie spali, przyszedł nieprzyjaciel, nasiał chwastu pomiędzy pszenicę i odszedł ...
Wtedy słudzy rzekli: Czy chcesz, żebyśmy poszli i powyrywali go. On odparł: Nie. Gdyż w czasie zbierania chwastu moglibyście wyrwać z nim także pszenicę.
  " Pozwólcie im rosnąć razem, aż do żniw" / Mt 13, 26nn/
Czego dziś, uczy mnie Słowo Boże, do czego zachęca?
Co powinnam odrzucić, by Pan mógł swobodnie przechodzić pośród mojego serca?